I wreszcie na balkonie pojawiło się wygodne miejsce do siedzenia.
Wygodne i praktyczne. Stary słupek do regały został docięty na wymiar. Docięte zostały też drzwiczki - zawiasy już były, wiec jeden etap pracy mniej. Stary materacyk z łóżeczka przecięty na pół wykorzystany został jako siedzisko i oparcie. Nóżki to stare drewniane gałki z szafek kuchennych. Jedynym nowym elementem jest materiał obiciowy. Z szafką/skrzynią problemów nie było. Chwila i gotowa. Trochę dłużej zeszło nad wykonaniem pokrowców. Mierzenie, szycie - ręczne bo maszyny się jeszcze nie dorobiłam, wciągnie gumy i gotowe. Gąbki do płyt zamocowane są na rzepy żeby nie przesuwały się za bardzo.
i jeszcze tylko dwie poduszeczki i dzieło skończone:)
Jestem z rewizytą. Bardzo fajna realizacja. Nie wiem czemu nie mogę odpowiedzieć na swój komentarz u siebie, co nie zmienia faktu, żę cieszę się iż wykon Piotra się spodobał. Jest nowy post, o moim mikro balkonie, zerknij-> refreszing.blogspot.com
OdpowiedzUsuń